Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Polis Thebes. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Polis Thebes. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 29 listopada 2012

Two beotarchs and their famous battles. Part I Dwóch beotarchów i ich słynne bitwy. Część I




Ifikrates przyrównywał organizację wojska do ludzkiego ciała. Falangę nazywał korpusem, lekkozbrojnych – rękami, konnych nogami, dowódcę zaś głową. „Gdy zabraknie jakiejś części, wojsko staje się kulawe i słabowite, jeśli jednak zginie dowódca, cała reszta nie przyda się na nic". Poliajnos Podstępy wojenne Księga III 9-22 Ifikrates Przekład Małgorzata Borowska Prószyński i S-ka Warszawa 2003.
Ten krótki cytat z Poliajnosa potwierdza, ważną  rolę wszystkich formacji na polu bitwy w III w p.n.e. w Grecji. Ifikrates porównuje tutaj każdą z nich do odpowiedniej części ciała człowieka. Jednak wg niego to dowódca jest najważniejszym i niezastąpionym elementem w całej armii. W przypadku Epaminondasa i Pelopidasa jest to niewątpliwie prawda, która została potwierdzona w praktyce. Epaminondas był największym Tebańskim generałem. Jego zwycięstwa pod Leuktrami (371 BC) i Mantineją (362 BC) są ogólnie znane. Pelopidas jest nieco mniej znany jako dowódca, chociaż i on wniósł duży wkład w rozwój taktyki armii Tebańskiej w tym czasie. Pelopidas prawdopodobnie po śmierci Gorgidasza został dowódcą Świętego Zastępu. To on był odpowiedzialny za stworzenie z tej elitarnej jednostki, niezależnej formacji przewidzianej do rozbijania linii hoplitów.  

Tak pisał o tym Plutarch w Żywocie Pelopidasa:
Gorgidasz, następnie, przez rozdzielenie Świętego Zastępu pomiędzy przednie szeregi całej falangi hoplitów, stworzył z najlepszych żołnierzy niepozornych, bo zamiast skoncentrować ich siłę na jednym wspólnym celu, jednostka została rozproszona i zmieszana z większą częścią słabszych żołnierzy; ale Pelopidas, od kiedy ich męstwo zajaśniało pod Tegyrą, gdzie walczyli sami jedynie pośród swoich towarzyszy, nigdy potem nie dzielił ich i nie rozpraszał tylko traktował jako jednostkę, umieszczając na przedzie w największych konfliktach.
By właśnie jak konie biegnące szybciej gdy zaprzężone są razem do rydwanu, niż gdy dosiadane są pojedynczo, lecz nie dlatego że tną powietrze z większym impetem ze względu na swoją łączną wagę, ale dlatego że ich wzajemna rywalizacja i ambicja rozpala ich serce, bo uważał, że Ci waleczni ludzie będą najbardziej żarliwie i razem współpracować, kiedy jeden drugiego będzie jeszcze bardziej inspirował do wielkich czynów. Plutarch, Pelopidas 19.3-4.

Iphicrates used to liken an army which was marshalled for battle to the human body. The phalanx he called the breast, the light-armed troops the hands, the cavalry the feet, and the general the head. If any of the lower parts were lacking, he said that the army was defective; but if it lacked a general, it lacked everything. Polyaenus: Stratagems Book III 9-22  Adapted from the translation by R.Shepherd (1793).  http://www.attalus.org

This short quotation from Polyaenus shows how important all formations in a battle were in Greece in III century BC.  Iphicrates compares each of them to a part of the human body. However  it is the commander who is irreplaceable and most important element in the whole army.  In case of Epaminondas and Pelopidas it is undoubtedly truth confirmed in practice. Epaminondas was the greatest Theban general. His victories of Leukutra (371 BC) and Mantinea (362 BC) are widely known. Pelopidas is less famous as a commander, but he also took part in developing tactics of Theban army at that time. It was probably after Gorgidas’s death when Pelpoidas became the commander of the Sacred Band.  He was responsible for creating  independent infantry out of the elite unit in order to crush lines of hoplites. 

This is how Plutarch described it in “Life of Pelopidas”:
Gorgidas, then, by distributing this sacred band among the front ranks of the whole phalanx of men-at-arms, made the high excellence of the men inconspicuous, and did not direct their strength upon a common object, since it was dissipated and blended with that of a large body of inferior troops; but Pelopidas, after their valour had shone out at Tegyra, where they fought by themselves and about his own person, never afterwards divided or scattered them, but, treating them as a unit, put them into the forefront of the greatest conflicts.

For just as horses run faster when yoked to a chariot than when men ride them singly, not because they cleave the air with more impetus owing to their united weight, but because their mutual rivalry and ambition inflame their spirits; so he thought that brave men were most ardent and serviceable in a common cause when they inspired one another with a zeal for high achievement.

Plutarch, Pelopidas 19.3-4, Translation by Bernadotte Perrin. Cambridge, MA. Harvard University Press. London. William Heinemann Ltd. 1917. 5. http://www.perseus.tufts.edu/hopper/
Battelfield of Tegyra 375 BC.


Przyjrzyjmy się więc bliżej jego największym sukcesom jako głównego dowódcy:

Bitwa pod Tegyrą (375r. p.n.c.) – Preludium do Leuktr

Orchomenos było drugim największym miastem w Beocji i wielkim konkurentem Teb. Wzajemna rywalizacja doprowadziła do dwukrotnego zniszczenia miasta przez Teban w roku 364 i 349. Ostatecznie Orchomenos odbudowane zostało przez Aleksandra Wielkiego, który dla odmiany spalił Teby.
Gdy Pelopidas dowiedział się, że załoga spartańska opuściła Orchomenos i wyprawiła się do Lokrii postanowił to wykorzystać i zająć miasto. Z niewielką ilością piechoty i jazdy próbował podejść pod miasto i je zająć. Wg Plutarcha miał ze sobą 300 hoplitów ze Świętego Zastępu i trochę kawalerii. Diodor natomiast podaje, że na wyprawę udało sie wraz z beotarchą ok. 500 Teban.
Plan się nie powiódł, ponieważ do Orchomenos trafiły wcześniej spartańskie posiłki, które miały zastąpić dwie spartańskie mory. Miasto było bronione, więc Pelopidas wycofał się w stronę Tegyry, aby obejść jezioro Kopias od północy. Dochodząc do Tegyry tebańczykom drogę zablokowaly dwie spartańskie mory, które właśnie wracały z Lokrii.  Jak podaje Plutrach, spartańska mora mogła liczyć wg Eforosa ok. 500, 700 wg Kalistenesa, lub 900 wg innych pisarzy w tym Polibiusza. Tematem liczebności mory w armii lacedemońskiej jak i jej strukturą trzeba będzie zająć się w oddzielnym poście.

Zgodnie z opisem Plutarcha, Pelopidas gdy tylko dowiedział się, że Spartanie schodzą z przełęczy natychmiast rozkazał całej konnicy objechać flankę nieprzyjaciela i zaatakować go od tyłu. Sam wraz z oddziałem 300 hoplitów ruszył w „szyku zamkniętym” do ataku. Szarża skierowana była najprawdopodobniej w miejsce, gdzie znajdowali się dwaj dowódcy spartańscy i swoim impetem miała rozerwać nieprzyjacielską linię hoplitów. Dzięki temu, że atak oddziału Pelopidasa był skoncentrowany w określonym miejscu, większa liczebność Spartan została zniwelowana. Impet uderzenia Świętego Zastępu spowodował, że Spartanie chcąc utrzymać linię ponieśli spore straty. W walce zginęło również dwóch polemarchów Gorgoleon i Teopompus. Spartanie próbowali otworzyć swój szyk, tak aby dać przejść wrogowi przez swoją linie. Dzięki wprowadzeniu wroga w taką aleję mieli dodatkowo możliwość atakowania jego kolumny z obu flank, sami nie będąc atakowani. Podobny manewr taktyczny zastosował Agesilaos wobec falangi Tebańskiej w bitwie pod Keroneją. Pelopidas zamiast przedostać się na drugą stronę linii Spartan ponownie zaatakował jedną z rozdzielonych części falangi wroga i rozbił ją doszczętnie. Być może pomogła mu w tym kawaleria, lecz Plutarch nic o tym nie pisze. Pozostałe siły widząc rozbitą część armii rzuciły się do ucieczki. Starcie pod Tegyrą było wg Plutarcha wstępem do wielkiego zwycięstwa jakie odnieśli Tebańczycy pod wodzą Epaminondasa pod Leuctrami.

Ponieważ źródła na temat bitwy są bardzo ubogie, historycy stworzyli kilka alternatywnych wersji wydarzeń. Różnice odnoszą się przede wszystkim do różnych sposobów użycia kawalerii w walce przez Pelopidasa i tego, czy linia spartańska zdążyła się w pełni uformować. Historykom udało się natomiast w miarę precyzyjnie i jednomyślnie określić położenie miejsca bitwy pod Tegyrą. 



Let us have a close look at his greatest achievements as Commander-in-Chief:

Battle of Tegyra (375 BC) – Prelude to Leuctra

Orchomenus was the second biggest city in Beotia and a great competitor of Thebes. Mutual rivalry led to repeated destruction of the city by Thebans in 364 and 349 BC. Finally, Orchomenos was rebuilt by Alexander the Great, who, for a change, burned Thebes.
When Pelopidas got to know that Spartan crew had left Orchomenos and set out to Locria, decided to take advantage of that fact and take the city over. According to Plutarch, he took 300 hoplites from the Sacred Band and a some cavalrymen. Diodorus says that it was 500 Thebans who took part in that expedition.  
The plan did not succeed because Spartan reinforcements, that had to replace two Spartan units - morai had come earlier. Due to the fact that the city was protected, Pelopidas withdrew somewhere Tegyra way in order to evade the Kopias Lake from the north. Approaching Tegyra, Thebans were blocked by two Spartan morai coming back from Locris. As Plutarch says, a Spartan mora could number 500 men according to Ephorus, 700 according to Callisthenes, or 900 by Polibius as well as other writers. The subject of numerical force of a mora in Lacedaemonian army as well as its structure should be discussed in a separate post.

As Plutarch describes, when Pelopidas got to know that Spartans were marching through the narrow pass, immediately ordered all his  cavalry to ride up and attack them from behind. Pelopidas himself took his 300 hoplites unit and attacked the enemy in close array. The manoeuvre was probably directed toward two  Spartan commanders in order to crush the line of enemy’s hoplites. Such a  concentration of the attack on the point enabled to compensate the huge number of enemy’s soldiers. An impetus of Sacred Band’s strike caused substantial loss in Spartan lines wanting to hold ground. Two polemarchs, Girgoleon and Theopompus, were killed.  Spartans tried to open up a lane to let the opponent’s army through in order to gain a possibility to attack from both flanks without being endangered. Similar tactical manoeuvre was made use of by Agesilaus against Theban phalanx in the battle of Coronea. Pelopidas, however, instead of going through the Spartan lines attacked one of them and smashed it. It is probable that his cavalry helped him to do it, but Plutarch did not mention anything about it. The other part of Spartan army while seeing the crushed lines fled from the battle.

The battle of Tegyra was, according to Plutarch, a prelude to great Theban victory under Epaminondas’s command - the battle of Leuctra.
Due to very little descriptions of the battle historians created some alternative versions of what happened. The main differences refer to methods of using cavalry by Pelopidas and whether Spartan line managed to form fully. On the other hand historians almost unanimously managed to find the battle’s site quite precisely.

Bitwa pod Kynoskefalai (364r. p.n.e.) – Ostatnia bitwa Pelopidasa.

Najprawdopodobniej wiosną roku 364 p.n.e., Tebańczycy na prośbę Tessalów zdecydowali się wysłać  7000 hoplitów pod dowództwem Pelopidasa do Tessalii. Armia miała wspomóc Farsalos  i inne miasta Tessalii  w wojnie z Aleksandrem tyranem z Feraj. W lipcu miało miejsce zaćmienie słońca, które  zostało odebrane jako zła wróżba przed wyprawą. Armia nie wyruszyła, lecz Pelopidas, pomimo to zdecydował się objąć dowództwo nad siłami Tessalów.  Wraz z nim wyruszyło  jedynie 300 jezdnych (ochotników, nie Tebańczyków) i trochę najemników.  Prawdopodobnie także Święty Zastęp, elitarna formacja którą dowodził, chociaż nie jest to jednoznacznie potwierdzone w źródłach. Beotarcha zaraz po przybyciu do Farsalos zebrał wszystkie siły i niezwłocznie wyruszył w pole. Aleksander podobnie, zwłaszcza kiedy dowiedział się, że z Pelopidasem było niewielu Teban, a jego własnych hoplitów jest co najmniej dwa razy więcej niż Tessalskich. Diodor Sycylijski podaje, że siły Aleksandra liczyły ponad 20.000 żołnierzy. Wielkość ta może niewiele odbiegać od rzeczywistości. Ksenofont oceniał siły militarne Jasona z Ferai, ojca Aleksandra na 10.000 piechoty i 6.000 jazdy.

Do bitwy doszło niedaleko Skotussy w miejscu nazywanym Kynoskefalai, gdzie strome i wyniosłe wzgórza sterczą pośrodku równiny.  Aleksander rozbił obóz na południe od grzbietu niedaleko Thetideionu, świątyni bogini Tetydy. Podobno w tym samym miejscu 160 lat później, przed bitwą z królem Macedończyków Filipem V rozbili swój obóz  Rzymianie.
Aleksander obsadził ciężką piechotą wzgórza, kawalerię ustawił na flance. Pelopidas rzucił swoją doskonałą i liczniejszą konnicę na kawalerię wroga. Hoplici tessalscy ruszyli zepchnąć nieprzyjaciela ze wzgórz. Szturm falangi na bronione wzgórza był  rzadko praktykowany w starożytności ze względu na trudność takiej operacji i małe szanse powodzenia. I tym razem piechota tessalska ponosiła straty w walce wręcz oraz w wyniku ostrzału. Pelopidas widząc, że sytuacja piechoty szturmującej wzgórza staje się krytyczna, zawrócił swoich hippeis. Kawaleria ścigająca rozbitą jazdę Aleksandra miała zawrócić i  wesprzeć załamujący się atak piechoty na wzgórza. Tymczasem Pelopidas nie czekając na swoją kawalerię, chwycił tarczę i ruszył do walki na wzgórzu. Zmotywowani przez samego dowódcę hoplici, naparli tylnymi szeregami i ruszyli czoło falangi do przodu. Krok po kroku zaczęli spychać nieprzyjaciela ze wzgórz, a powracająca z pościgu kawaleria przechyliła szalę zwycięstwa.
Pelopidas widząc ze szczytu wzgórza zmieszaną, lecz wciąż nie rozbitą armię wroga ruszył wraz z oddziałem najemników na prawą flankę, gdzie dostrzegł samego Aleksandra z Feraj. Jego atak wyprzedził atak całej armii, co spowodowało, że w nierównej potyczce stracił życie, mimo iż bitwa była już wygrana. Aleksander przegrał bitwę, stracił około 3000 ludzi, ale nie został całkowicie pokonany.
Identyfikacja miejsca bitwy jest wyjątkowo trudna. Źródła historyczne są mało dokładne, a  w okolicy występuje kilka charakterystycznych wzgórz. Problem z identyfikacją miejsca bitwy powiększają trudności  związane z lokalizacją świątyni Tetydy, która nie zachowała się do dzisiejszych czasów. Na zdjęciu zaznaczono trzy różne miejsca identyfikowane z polem bitwy pod Kynoskefalai.

Obie bitwy są charakterystyczne dla taktyki jaką stosowała armia beocka, w tym okresie. Przede wszystkim atak skoncentrowaną kolumną piechoty w wybrane miejsce wroga w celu rozerwania jego linii.  Wykorzystanie kawalerii jako jednostki wspomagającej atak hoplitów na nieprzyjacielską falangę.

Probable places of the battle of Cynescephalae

Battle of Cynescephalae 364 BC – Last battle of Pelopidas.

It was probably spring 364 BC when Thessalian persuaded Theban to send Pelopidas and 7000 hoplites to Thessaly. This army’s task was to support Pharsalos and other Thessalian cities at war with Alexander – Tyrant of Pherae. In July there was an eclipse that was taken as a bad omen before the expedition. The army did not marched out, but Pelopidas decided to assume command over Thessalian forces. Only 300 horsemen (volunteers, and not Thebans) and some mercenaries went with him. It is probable, that the Sacred Band – Pelopidas’s elite formation – also took part in the expedition, but the sources  did not unanimously confirm that fact. The beotarch gathered all the forces  and immediately marched out. Alexander did the same, especially when he got to know that there were not many Thebans with Pelopidas, and his hoplites were at least twice more. Diodorus Siculus says that Alexander’s forces counted above 20.000 soldiers. This amount seems to stick to the facts. Xenophon estimated military forces of Jason of Pherae, Alexander’s father, at 10.000 infantry and 6.000 cavalry.    

The battle happened near Scotussa in a place called Cynescephalae, where there were steep hills rising in the middle of a plain. Alexander pitched his camp south from the ridge, close to  Thetideion – a sanctuary of Tetis. It is rumoured that 160 years later Romans pitched their camp at the same place before a battle with Macedonian king Philip V.
Alexander placed his heavy infantry on the hills and cavalry on a flank. Pelopidas’s perfect and more numerous horsemen attacked enemy’s cavalry. Thessalian hoplites moved to push rivals from the hills. A phalanx charge on defended hills was seldom practiced due to great difficulty of such an operation and only little chance of success. This time also Thessalian infantry suffered a loss in close combat and under enemy   peltasts fire. When Pelopidas noticed that the situation of his infantry charging the hills became critical, turned his hippeis back. The cavalry chasing disarrayed enemy horsemen had to come back and support almost breaking infantry attack on the hills. In the meantime Pelopidas did not wait for his cavalry, grabbed his shield and went to fight on the hill. Hoplites motivated by the commander himself advanced with rear ranks and pushed phalanx front forward. Step by step the enemy was pushed away from the hills, and coming back cavalry granted them victory.
 When Pelopidas noticed disarrayed but not yet smashed enemy’s army, he charged with his mercenary unit on the right flank, where he noticed Alexander of Pherae. His attack went ahead his army’s attack, and this was the reason why he lost his life then, in spite of the fact that the whole battle was victorious.Alexander lost the battle and about 3000 men, but was not completely defeated.

Identification of the battle place is extremely difficult. Historic sources are not very precise, and there are some characteristic hills nearby. The fact that the Thetis’s sanctuary did not survive until the present times does not help to solve the problem. In the picture you can see three different places identified with the battlefield of Cynescephalae. 

Both battles are very characteristic for Beotians army’ tactics at that time. First an attack with concentrate column of infantry at chosen point in enemy’s ranks in order to crush it, and then cavalry as assisting unit during hoplites’ attack on enemy’s phalanx. 


piątek, 26 października 2012

Riddles of The Lion from Chaeronea - Zagadki Lwa z Cheroneji

The Lion of Cheronea

Ostatnimi ocalałymi pamiątkami po bitwie, która miała miejsce w roku 338 p.n.e. pod Cheroneją są zbiorowe mogiły poległych żołnierzy greckich i macedońskich.  Pierwszy polyandrion w kształcie kopca usytuowany blisko rzeki Kefizos na dawnym miejscu boju zawiera najprawdopodobniej spopielone ciała poległych Macedończyków.  Około 3 km dalej niedaleko miasta znajduje się druga mogiła, którą zdobi ogromny marmurowy lew umieszczony na cokole. Pauzaniasz, który opisał swoją podróż po Helladzie w II wieku n.e. prezentuje go w ten sposób:
Kiedy zbliżysz się już do miasta, ujrzysz zbiorową mogiłę Teban poległych w walce z Filipem. Nie znajdziesz na niej żadnego napisu, znajdziesz zaś posąg lwa – zapewne symbol ich męstwa. Napisu brak - jak mi się zdaje- dlatego, że odwagi ich nie wspierała pochodząca od bóstwa pomyślność.
Pauzaniasz Wędrówki po Helladzie w tłumaczeniu Henryka Podbielskiego Zakład Narodowy Ossolińskich 1989 Wrocław.
Monumentalny posąg zbudowany w III w p.n.e. przetrwał nienaruszony do początku XIX wieku. Najprawdopodobniej w czasie powstania greckiego przeciw Turkom w 1818 roku został rozbity. W roku 1878 grób wokół posągu został odkryty przez archeologów. Znaleziono w nim 254 ciała ułożone równo w 7 rzędach. Większość historyków przyjmuje, że pochowani tam żołnierze pochodzą z elitarnego tebańskiego oddziału nazywanego Świętym Zastępem. Oddział ten został w czasie bitwy prawdopodobnie otoczony przez Macedończyków, w tym jazdę samego Aleksandra i całkowicie wybity, żeby nie powiedzieć wymordowany. Jeżeli są to naprawdę ciała hoplitów właśnie z tego świętego lochosu (gr. hieros lochos), to zastanawia czemu jest ich tylko 254, a nie 300 jak głosi tradycja. Ułożenie ciał w grobie może też symbolizować szyk w jakim walczyli. Są to pytania, które jeszcze czekają na rozwiązanie.

W latach 1902 – 1903 pozostałości z rozbitego pomnika złożono, uzupełniono brakujące elementy i zrekonstruowano w tym samym miejscu, gdzie stoi do dzisiaj.  Prawdopodobnie niewyjaśnioną do końca zagadką pozostanie kto był fundatorem tego pomnika. Do tej pory powszechnie uważano, że fundatorami byli  sami Tebańczycy, którzy chcieli uhonorować swoich odważnych braci. Stąd brak jakiegokolwiek napisu na pomniku, żeby nie drażnić Filipa II, nowego hegemona Hellady.
Obecnie coraz częściej pisze się, że inicjatorem upamiętnienia tak heroicznie poległych żołnierzy mógł być sam Filip II. Taką tezę zawiera również rewelacyjna książka Jacka Rzepki Cheroneja wydana przez Wydawnictwo Attyka w 2011 roku.

Plutarch z Cheroneji tak opisał wrażenia Filipa II, gdy ten na placu boju zobaczył poległych Tebańczyków.    
Mówiono ponadto, że oddział ten nie został nigdy pobity, aż do bitwy pod Cheroneią i gdy po bitwie Filip oglądał pobojowisko zatrzymał się w miejscu, gdzie trzystu spoczywało i  zdziwił się. Wszyscy oni złączeni jeden z drugim mieli przed sobą długie włócznie jego falangi w swojej zbroi. Na wiadomość, że oddział ten tworzyli miłośnicy i ich lubi zapłakał i powiedział: "Niech zginął marnie wszyscy, co myślą, że Ci ludzie czynili lub znosili  coś haniebnego. Plutarch 18.5 Pelopidas
Szczątki oryginalnego pomnika Lwa z Cheroneji


The last remaining remembrances of the battle of Chearonea in 338 B.C. are common graves of Greek and Macedonian soldiers. The first polyandrion in a shape of a hillock is situated close to the Kefizos River on  the ancient battlefield. It probably contains ashes of Macedonian soldiers killed in the battle. About 3 kilometers further, close to the town there is  another common grave with a giant marble lion on a plinth. Pausanias, who described his journey over Hellade in 2nd century B.C., presented it in such a way:
As you approach the city you see a common grave of the Thebans who were killed in the struggle against Philip. It has no inscription, but is surmounted by a lion, probably a reference to the spirit of the men That there is no inscription is, in my opinion, because their courage was not favoured by appropriate good fortune.
Pausanias 9.40.10. Description of Greece with an English Translation by W.H.S. Jones, Litt.D., and H.A. Ormerod, M.A., in 4 Volumes. Cambridge, MA, Harvard University Press; London, William Heinemann Ltd. 1918.  http://www.perseus.tufts.edu
The monumental statue built in 3rd century B.C. remained untouched until the beginning of 19th century A.D. It  was destroyed probably in 1818 during Greek insurrection against the Turks. Archeologists discovered a grave around the monument in 1878. There were 254 bodies arranged  in regular seven rows. Most historians accept that these soldiers come from elite Theban unit called The Sacred Band. The unit was probably destroyed by Macedonians with Alexander’s cavalry during the battle and killed to a man, not to say slaughtered. If the hoplites really come from hieros lochos, it is puzzling why there were only 254 of them, not 300 according the tradition. The way they were placed in the grave may reflect formation they fought in. These are questions yet to be answered.

The remainders of the destroyed monument were reconstructed in 1902 -1903 at the same site where it stands until now. It remains unsolved who was the founder of the monument. Till now it was commonly believed that the founders were Theban citizens who wanted to honour their brave brothers. This could explain lack of any inscription on the monument – not to provoke the new leader of Hellade – Philip II of Macedon.   

Nowadays it is more often mentioned that the initiator of commemoration of such heroically killed soldiers could be Philip II himself. Such a thesis is mentioned in a sensational book of Jacek Rzepka “Cheroneja” published in 2011 by Wydawnictwo Attyka.
Plutarch described experience of Philip II, when he saw on the battlefield of Cheroneia dead Thebans.
 It is said, moreover, that the band was never beaten, until the battle of Chaeroneia; and when, after the battle, Philip was surveying the dead, and stopped at the place where the three hundred were lying, all where they had faced the long spears of his phalanx, with their armour, and mingled one with another, he was amazed, and on learning that this was the band of lovers and beloved, burst into tears and said: ‘Perish miserably they who think that these men did or suffered aught disgraceful.
Plutarch 18.5. Pelopidas with an English Translation by. Bernadotte Perrin. Cambridge, MA. Harvard University Press. London. William Heinemann Ltd. 1917. 5. http://www.perseus.tufts.edu
Głowa Lwa z Cheroneji


Jak widać Filip II potrafił docenić ich heroiczną obronę, stąd nie dziwne byłoby, gdyby uhonorował ich męstwo pomnikiem. Delikatna aluzja Plutarcha na końcu tego tekstu ma najprawdopodobniej podważyć panującą opinię, że relacje jakie miały miejsce w tym elitarnym oddziale między żołnierzami były naganne tzn. homoseksualnej w relacji uczeń – nauczyciel. Na takich zasadach dobierano najprawdopodobniej pary w oddziale, że doświadczony żołnierz (miłośnik, grec. erastai) uczył wojennego rzemiosła młodzieńca (luby, grec. eromenoi) wybranego spośród najzdolniejszych efebów. Wyszkoleni młodzieńcy zasilali następnie kadrę oficerską oddziałów obywatelskich. Tak przynajmniej było w Sparcie, gdzie wyszkoleni Homoioi tworzyli trzon kadry oficerskiej armii lacedemońskiej. Asopichos dawny luby w Świętym Zastępie, ale i kochanek Epaminondasa (tu chyba historycy nie mają wątpliwości) zyskał później sławę wielkiego tebańskiego wojownika.
Żołnierze Świętego Zastępu nie pierwsi i nie ostatni padli ofiarą czarnego PR-u, nieścisłości lub przekłamań, których można znaleźć sporo w antycznej literaturze. Wystarczy przypomnieć historyka Teopompa z Chios i jego opis hetajrów  Filipa II zacytowany między innymi w dziele Polibiusza .  
Niektórzy z nich będąc już mężczyznami golili ciała i wygładzali je , a nawet i brodaci dopuszczali się czynów nierządnych między sobą. Mieli między sobą dwóch lub trzech „towarzyszących”, sami zaś też oddawali się tej służbie dla innych. Stąd sprawiedliwie  ktoś wziął ich nie za hetajrów, ale za hetery i nazwał nie żołnierzami ale dziwkami. Byli bowiem z natury mordercami, a przez wychowanie męskimi prostytutkami.
Polibiusz VIII 9,5-13 Krytyka Topompa z Chios  tłumacz. Jacek Rzepka “Cheroneja” Wydawnictwo Attyka 2011.
Jeśli by przyjąć za prawdziwą, tezę zawartą w książce Jacka Rzepki, że to Filip postawił pomnik pod Cheroneją, to zastanawia brak jakiejkolwiek inskrypcji na pomniku potwierdzającej to. Brakuje też argumentów dlaczego Filipowi nie zależałoby w takim przypadku na umieszczeniu takiej inskrypcji na pomniku. Jedynym sensownym wyjaśnieniem może być fakt, że takich inskrypcji na tego typu mogiłach nie pisało się. Potwierdzeniem tego może być choć, nie musi pomnik z innym lwem umieszczony w okolicy Ampfipolis. Pomnik ten to najprawdopodobniej pomnik nagrobny Laomedona z Mityleny, który w połowie III w p.n.e. mieszkał w Amfipolis. Laomedon był bliskim przyjacielem Aleksandra Wielkiego i dowódcą w jego armii. Pomnik z lwem z Amfipolis jest niezwykle podobny do  pomnika z lwem z Cheronei. Na obu monumentach również nie było żadnej inskrypcji potwierdzającej ku czyjej pamięci został postawiony. Czy jest to ostateczne rozwiązania zagadki pochodzenia pomnika, trudno jednoznacznie powiedzieć.

Lion from Amphipolis

As you can see Philip was able to appreciate their heroic defence, so it should not be surprising that he could decide to commemorate their courage with a monument. A gentle Plutarch’s insinuation at the end of the aforementioned text is probably for shaking the opinion that homosexual relation teacher – student that was taking place in this elite unit were blameworthy. The probable rules according to which pairs were chosen were that an experienced soldier (lover gr. erastai) was teaching war craft to a young man (beloved gr. eromenoi) chosen from most talented ephebs.  The men who finished their training become officers in citizen hoplite detachments. It was so at least in Sparta, where trained Homoioi composed the main part of officer cadre of Lacedaemon army. Asopichos, the former beloved in the Sacred Band, but also a lover of Epaminondas (the historians have no doubt) was very famous Theban warrior.
The Sacred Band soldiers were not the first who were victims of dark PR or inaccuracy, that you can find in ancient literature.  It is enough to mention Theopompus from Chios and his description of Philip II’s companions quoted among others in Polybius’s work.
Some of them, men as they were, were ever clean shaven and smooth-skinned; and even bearded men did not shrink from mutual defilement. They took about with them two or three slaves of their lust, while submitting to the same shameful service themselves. The men whom they called companions deserved a grosser name, and the title of soldier was but a cover to mercenary vice; for, though bloodthirsty by nature, they were lascivious by habit.
Histories. Polybius 8.11. Evelyn S. Shuckburgh. translator. London, New York. Macmillan. 1889. Reprint Bloomington 1962.  http://www.perseus.tufts.edu
If a thesis from Jacek Rzepka’s book that Philip was a founder of the monument is to be accepted, it seems very odd that there is no inscription confirming that fact. There also no reasons why Philip was not eager to place such an inscription on the monument. The only reasonable explanation could be the fact that it was customary not to place any text on grave monuments. The confirmation of such a thesis could be another monument with a lion situated near Amphipolis. This monument is probably a grave monument for Laomedon of Mitylene, who lived in Amphipolis in the middle of 3rd century B.C. Laomedon was a friend of Alexander the Great and an officer in his army. The monument from Amphipolis is extraordinarily similar to  the Lion of Chaeronea. Both monuments have no inscription whose memory they commemorate.  If it is final solution of the mystery of the monument’s origin it is very hard to say.